Reżyser: Amol Palekar
Obsada: Amitabh Bachchan, Juhi Chawla, Aditi Govitrikar, Shahrukh Khan, Anupam Kher, Rani Mukherjee, Ratna Pathak, Naseeruddin Shah, Sunil Shetty
Rok produkcji: 2005
Gatunek: baśń
Opis fabuły:
Lachchi (R. Mukherjee) to piękna, pełna życia, młoda dziewczyna, która lada dzień ma zostać poślubiona kupcowi Kishanowi (S. Khan). Kobieta z ekscytacją oczekuje na ślub, podczas, gdy dla jej męża małżeństwo nie jest niczym więcej niż transakcją handlową, można nawet śmiało przypuszczać, że jest...dla niego zdecydowanie mniej ciekawe.Kishan aż nazbyt dosadnie okazuje brak zainteresowania żoną w noc poślubną... Jednak jak się okazuje Lachchi mam niecodziennego adorator, od postacią pewnego ducha, który w wykorzystuje daną mu szansę. Mianowicie, gdy Kishan wyjeżdża ze swej posiadłości w celach handlowych na 5 lat, duch przybiera jego postać i po kilku dniach powraca do niczego domyślającej się "małżonki". Gdy Lachchi odkrywa prawdę, ku zdziwieniu zakochanego w niej ducha postanawia spędzić z nim 5 lat, nie wie jeszcze, ze będzie to pięć najpiękniejszych lat jej życia...
Tytuły piosenek:
Minnat kare
Dhire Jalna
Kangna Re
Khali hai tere bina
Laaga re jal laaga
Phir raat kati
Plusy:
- Zachowany klimat baśni.
- Piękne kolory, stroje i muzyka.
- Choreografia w piosence Phir raat kati (zdjęcie powyżej)
- Świetne role SRK, R. Mukherjee i A. Bachchana
- Zakończenie...i szaa bo, to przecież największy sekret.
- Teksty bohaterów i piosenek.
LACHCHI |
Minusy:
- Zakończenie może być dla niektórych kontrowersyjne.
- Postać i zachowanie Kishana (zdjęcie obok)...wiadomo, że ma taki być, ale naprawdę mocno irytuje.
Film dla każdego, kto choć przez chwilę chcę się poczuć jak bohater "Baśni tysiąca i jednej nocy"
Z autopsji:
Piękny, unikatowy obraz, który z indyjskich czerpie to co najlepsze: romantyzm, żywiołowość i silną wiarę w przenikanie się dwóch wymiarów: naszego, ludzkiego i tego mniej znanego, pośmiertnego. Odwieczna rawda o tym, że prawdziwa miłość nie zna żadnych granic.
LACHCHI I DUCH |
Na zachętę:
http://paheli.indiatimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz